Mnie też zdumiało choć z drugiej strony po angielskim fandomie i hejcie jaki Luci dostaje (moje biedne serduszko. Połamane na części). Rozbraja mnie to. zwłaszcza komenty dwa lata temu. Ludziska zero Włoskiego, ale oczywiście wszystko wiedzą i tak.
"Nie lubuię Lucasa, gdzie on się podziewał przez te lata?"
"Jest dupkiem dla swojej siostry"
oraz najlepsze
ktoś: Lucas jest sumtny, może tęskni za rodzicami.
inne osoby: co ty! Po tak długim czasie! Nie! Jest wściekły bo Sophie jest silna i lepsza i on się boi, że ona mu odbierze pozycję"
No bo przecież na tęsknotę za rodzicami jest deadline. Po dziesięciu latach nie powinno się ich już pamiętać.
. Co ciekawe wszyscy ci ludzie oczywiście ciu ciu ciu Sophie z tego samego powodu. Bo bidulka straciła rodziców(też dziesięć lat temu) i tak za nimi tęskni, to musi ją tak boleć. Sophie sobie może pamiętać i tęsknić(chociaż była znacznie młodsza maxi-6 lat) i rozpamiętywać rodziców ale Lucas już nie.
Nie żebym Soph czegoś odmawiała ale wkurza mnie, to, że ludzie czasem tak-zwłaszcze nie oglądając poprzednich odc- i nie znając języka dorabiają taką teorię do jednej postaci i czegoś jej odmawiają podczas gdy ten sam wątek dołączają do drugiej postaci. Moim zdaniem Lucas nieco lepiej to wszystko pamięta bo był starszy i bardziej świadomy. Nie jest też tchórzem jak twierdzą pod angielskimi odcinkami. Bo wedle mnie to potrzeba dużo odwagi aby walczyć latami i żyć wiedząc, że każdy dzień może być twoim ostatnim. I przy tym wszystkim nie chcieć zemsty tylko skupić się na pozytywnym czyli obronie innych i ratowaniu życia niż je odbieraniu. Ludzie mówią, że Lucas jest szorstki dla Sophie, ale on się boi. Jak ludzie się o kogoś boją to bywają szorstcy. A on przecież potem im wszystko powiedział a nawet pomógł w teście, który Sophie z Lokiem mieli robić sami. Nimue też testowała Sophie, ale LeBlanchowi zabroniła pomagać, prawda? No zabroniła. I powstrzymywały go z Viv a wszyscy je kochają i im potakują. A jak Lucas tylko stał z boku to łącznie z innymi postaciami(i podejrzewam, że to jest powód. Postaci traktują Lucasa w taki sposób to przenosi się też na nas) go za to tępią. Drugie za co go tępią to to, że nie chciał walczyć tylko się chować. Ja przypomnę jednak, że on nigdy nie użył słowa "my" kiedy mówił o ukrywaniu się. To mówił Foucault. Lucas tylko o tym, że "musimy chronić innych" a do Sophie "jak nie zdasz to ukryjesz się z pozostałymi" z pozostałymi. Nie z "nami" tylko "innymi" on siebie w to nie wliczał. Więc to, że on chce się ukrywać nie jest takie jasne. On chce, żeby się reszta ukryła, a z tym co powiedział w odc.32 czyli, że misją jego i drużyny jest poszukiwanie i pomoc Casterwillom co nie potrafią się sami chronić to pewnie miał na myśli, że on będzie działał. Dobra nie za dobrze zareagował na zdanie Sophie, ale przypominam, że on pokładał swoje wszelkie nadzieje, w tym, że ona nie zda. Nie chciał, żeby zdała. No to ugh...pewnie, że się nie ucieszył. Sam też nie zdał. To trochę ludzkie, że dumny, starszy chłopak trochę się wkórzy jak smarkata siostra z mniejszym doświadczeniem zaliczy coś co mu się nie udało. I to trochę jest in plus bo Lucas jest człowiekiem mimo wszystko.
Nie chciał walczyć ale to nie dziwne pod Żelazna Wolą ich było wraz z Dantem i Denem 22 osoby w większości starcy, dzieci i ludzie bez tytanów przeciw armii łowców, w której dwa tytany to jest minimum. Trudno trochę uwierzyć, że się wygra. Potem jednak poszedł z Dellixem i Lane. Nie chciał, nie wierzył w to i uznawał to za idiotyzm, ale poszedł z nimi bo to jego przyjaciele. Można go więc przekonać. Jakby był taki dumny i arogancki do granic to by się odwrócił i poszedł w swoją stronę. Tak samo było z Zhalią. Poszedł pomóc Sophie w misji, której zaliczenie należało do niej. I w dodatku mimo, że złamał zasady testu zaliczył jej go. I wszystko powiedział drużynie. A pod żelazną wolą przeprosił Sophie i to tego samego dnia. Dość szybko się przekonał i odrzucił tę swoją dumę. Bo zobaczył, że ona sobie radzi. Wcześniej przepraszam kiedy miał okazję? W czasie walki w bibliotece Sophie poszła na pierwszy ogień, odpadła w kilka sekund. Na misji też była cały czas związana. Dopiero po Mytrasie i Żelaznej Woli miał powody aby przyznać, że jest dobra. a i na misji ją pochwalił.
Oczywiście jest problem testu Mytrasa oraz tego ataku w bibliotece. Co do biblioteki. to ONI TAM MIESZKAJĄ! To jest ich dom, oczywiście, że zaatakują obcych, którzy im do tego domu włażą bez zaproszenia. Dante tutaj moim zdaniem dał ciała. Bo mógł powstrzymać walkę, ale tego nie zrobił i tylko ją zaogniał a potem ten trick z tytanami. No...atakuje kogoś w jego własnym domu a potem żąda informacji. No...
Test Mytrasa, czyli niby argument na tchórzostwo i słabość. Wszystko ładnie, ale my nie wiemy na którym etapie Lucas to oblał. Mógł nawet nie wejść do komnaty. Na drzwiach pisało "Obrońca Casterwilli" a Lok jest obrońcą i to moc Ostrza te drzwi otworzyła. Jak Lucas Ostrze nie miał i był tam sam to jak miał wejść bez klucza? Nie miał specjalnie szans zdać a to kim Lok jest wyszło na jaw dopiero w ostatnich odcinkach. W dodatku Sophie zdała bo miała wsparcie. Ona by się 10x poddała gdyby nie Lok i Cherit, którzy pokonywali za nią te potworki i dodawali jej otuchy.
Przy tym wszystkim, podsumowując. Lucas taki zły nie jest i jest nawet bardzo szlachetną postacią.