Walki 1vs1

[Fabia114]

(

/Zrobimy taki strajk jak we Wrześni wiele lat temu! Jak w podstawówce napisałem na polskim co sądzę o systemie nauczania to polonista się obraził, bo ,, on też należy do tego systemu i nie powinien się z tym zgadzać''. To mnie rozwaliło.

(Grunt to szczerość )

(W naszej szkole olewamy program, jak możemy Dzisiaj nawet profesor z matematyki stwierdził, że program nas mocno ogranicza, nie mówiąc już o geografie, który oświadczył, że jeżeli przyjdzie mu prowadzić przyrodę, w każdym temacie będzie pisał "śmiech i płacz" + np. typy genetyczne jezior)

(Fajnych masz nauczycieli MsLight )

[BlackRose]

Rose nawet nie próbowała osłonić się przed atakiem przeciwniczki oraz jej tytana . Enkeli - Zbawiciel Dusz powrócił do amuletu, wraz ze straceniem przytomności przez jego właścicielkę. Okazało się nagle coś nieoczekiwanego dla MsLight.
- To była iluzja - powiedział ktoś z trybun. Był to nie kto inny jak Black. - Ognioport - użyła zaklęcia, by po chwili znaleźć się kilka metrów dalej przed swą przeciwniczką. - Weszłam na arenę ukryta przez zaklęcie "Ukrycie", a za mnie walczył z tobą mój "klon" - rzekła. - Czary, które użyła, a także wezwanego przez nią Enkeli' ego, również były częścią iluzji - dodała. - A oto moja ich reszta - w tym momencie na arenie pokazały się jeszcze trzy Rose. - No to, która z nas jest prawdziwa? - zapytała jedna z "nich", po czym ruszyły na MsLight. - Odesłanie - ktoś stojący z MsLight rzucił zaklęcie na Gereona. To była ta prawdziwa Black.

[Fabia114]

MG: MsLight zaatakowała Rose czarem Lodowe Ostrza, a następnie wezwała Gareona. Ataki powaliły przeciwniczkę. Jednak potem okazało sie, ze prawdziwa Rose stworzyła 4 kolony, które ujawniła po zniszczeniu 1 kopii. Potem wojowniczka użyła Odesłania na tytanie przeciwniczki, który wrócił do amuletu. Wszystkie trzy Rose ruszyły na MsLight.

[MsLight]

- Jesteś sprytna, Rose - powiedziała Sine. - Jakie to szczęście, że mogłam przewidzieć twój ruch! - za wszystkimi kopiami Rose ukazała się Sine. - Dzięki mocy widziadła myśli, również zdołałam multiplikować swój wizerunek. Teraz masz spory problem; Pustka! Puls światła!

[BlackRose]

Dziewczyna szybko odskoczyła w bok, unikając tym samym zaklęć w nią wycelowanych.
- Wiesz, "spryt" to moje drugie imię - uśmiechnęła się. Spojrzała na chwilę jeszcze na swoje i Sine iluzje, nawzajem próbujące się pokonać. - "Kradzież"! - użyła zaklęcia. - Czar ten absorbuje każde z możliwych zaklęć - oznajmiła. - No to teraz zachęcam cię do rzucania na mnie zaklęć - zachichotała. - "Podwójna Moc"! "Wybuch Żaru"! - rzuciła zaklęć w swą przeciwniczkę. - Enkeli! - Wezwała tytana.

[Fabia114]

MG: Sinead również użyła Multiplikacji, czym zaskoczyła przeciwniczkę i zaatakowała ją zaklęciami. Rose, zdążyła jednak zrobi unik i zastosowała ,,Kradzież". Po czym użyła ,,Wybuchu żaru" i wezwała Enkeli.
(Co za walka! )

[BlackRose]

(Pozwól, że cię w pewnej sprawie poprawię - nie użyłam "Kradzieży" na przeciwniczce, tylko na sobie. Owy czar ma na celu absorbować różne zaklęcia, dzięki czemu zwiększać siłę osoby, która użyła tego czaru. Dlatego właśnie nie byłoby sensu rzucać "Kradzieży" na przeciwniczkę, bo gdybym rzuciła w nią jakiś czar to nie zraniłby on jej, a jeszcze zwiększył siłę ).

[Fabia114]

(Uhm, racja. Juz poprawiam )

[MsLight]

- Chyba mnie niedoceniasz - mruknęła Sine. - Jest tylko jedna rzecz, jaką mogę zrobić, a mianowicie... kradzież! - uśmiechnęła się nieznacznie. - Przybądź, Chandro! - tytan zaatakował Enkelego i unieruchomił przeciwnika. - pustka! - Sine rzuciła kolejne zaklęcie. Enkeli wrócił do amuletu.
(Przepraszam, że tak długo, ale przechodzę przez grubszy koszmar i nie obiecuję, że odezwę się nowuznowu jakoś super szybko )

[BlackRose]

(Spoko MsLight - z pewnością każdy z nas to rozumie . Będziemy czekać z niecierpliwością na twoje ponowne pojawienie się tutaj ;D .
P.S. Co do walk zauważyłam coś jeszcze, na co trzeba znaleźć, że tak się wyrażę, sposób. Chodzi mi mianowicie o zaklęcia takie jak np. "Kradzież", "Parząca tarcza", "Ciemna mgła". Są to zaklęcia, które nie mają określonego czasu działania, co jest problemem (z Ciemną mgłą już mniej, bo wystarczy, iż użyje się jakiegoś zaklęcia, które jest związane z wiatrem/ tytana, który włada nad wiatrem). Ile owe zaklęcia mają trwać w walkach? ja bym proponowała, że dwie tury (atak walczącego A + obrona (i atak) walczącego B = MG [1 tura]). Co wy na takie coś?

- Ech! - westchnęła głośno. - Czyli na chwilę obecną zaklęcia nie podziałają negatywnie na żadną z nas - stwierdziła. - Niech usnął: Czarodziejski Koniu! - wezwała tytana. - Czarodziejski Koniu! Użyj na Chandrze swego złotego usypiającego złotego proszku - nakazała. Tytan zrobił to natychmiastowo. Chandra zasnęła.

[Goździk]

// Usypiający? To chyba obezwładni niż odeśle do amuletu.

[MsLight]

Właśnie, dobrze mówisz hihi
Użyłam kradzieży po pierwsze, żeby wykazać możliwość tak irracjonalnej sytuacji - obecnie wystarczy, żeby obydwie osoby miały kradzież, by gra została nierozstrzygnięta już w pierwszym rozdaniu. Niech MG zadecyduje, co z tym fantem.

[Goździk]

//Nierostrzygnięta? Macie tytanów, możecie normalnie walczyć na pięści, zaklęć możecie używać na samym sobie bądź tytanach swoich i przeciwnika (np. omnimoc, ukrycie, błyskawica , odesłanie). Następnym razem nie będę myśleć za was.

[Fabia114]

MG: Goździk ma racje. Spróbujcie rożnej walki. Nie poddawajcie sie, jest bardzo ciekawie

[MsLight]

No nie, poddawać się nie zamierzam Po prostu twierdzę, że można w nudny sposób wykończyć przeciwnika. Mam jeszcze dwa zastrzeżenia:
1. w walce nie brana jest pod uwagę siła tytanów, np. wezmę sobie jakiegoś typowo obronnego, a mój przeciwnik na obecnych ma pełne prawo wezwać sobie Skoczka (koloryzacja celowa) i załatwić go w jednym ruchu, bo atak/obrona nie są brane pod uwagę.
2. Ukryte zaklęcia - jeżeli w ruchu nie wykorzysta się pełnej puli, w następnym można odeprzeć atak, wybierając sobie dowolne zaklęcie, którego się użyło, nawet jeśli się go nie użyło. Oczywiście, gra w "otwarte karty" byłaby nudna, ale zawsze można wysyłać takie "pułapki" do MG.
Jeżeli jednak poprzednia sprawa się wyjaśniła, możemy grać dalej.

[BlackRose]

Ok - co do Chandry MsLight to to zmieniłam.

//Nierostrzygnięta? Macie tytanów, możecie normalnie walczyć na pięści, zaklęć możecie używać na samym sobie bądź tytanach swoich i przeciwnika (np. omnimoc, ukrycie, błyskawica , odesłanie).

Może i tak, ale co by było, gdybyśmy na samym początku walki zużyli już wszystkich swoich tytanów? Chodzi mi o to, że gdyby tak się stało, po czym obydwie użyłybyśmy (co właśnie zrobiłyśmy) kradzieży, to nasza "bitwa" polegałaby tylko na walce wręcz i używaniu na samych sobie zaklęć (np. ukrycia, błyskawicy [czyli dwóch z czterech wymienionych przez Goździka], ognioportu, teleportu). Wtedy właśnie wygrana byłaby już w kieszeni tego, który ma ruch jako pierwszy. Dlaczego? - już wyjaśniam! Ustalmy, że walczą sobie X i Y. Nie mają już do dyspozycji żadnych tytanów i na samych sobie użyli kradzieży. Następny ruch należy do X. Ten używa ognioportu (tak przykładowo), dzięki czemu znalazł się za swym przeciwnikiem. No i teraz wystarczy tylko, że zrobi coś, przez co Y już niewstanie - np. skręci mu kark (xD). No i co to za walka, gdy druga osoba przegrała tylko dlatego, że jej ruch nie był pierwszy!? Powiedźcie - czy nie mam racji?

[Fabia114]

Wtedy właśnie wygrana byłaby już w kieszeni tego, który ma ruch jako pierwszy. Dlaczego? - już wyjaśniam! Ustalmy, że walczą sobie X i Y. Nie mają już do dyspozycji żadnych tytanów i na samych sobie użyli kradzieży. Następny ruch należy do X. Ten używa ognioportu (tak przykładowo), dzięki czemu znalazł się za swym przeciwnikiem. No i teraz wystarczy tylko, że zrobi coś, przez co Y już niewstanie - np. skręci mu kark (xD). No i co to za walka, gdy druga osoba przegrała tylko dlatego, że jej ruch nie był pierwszy!? Powiedźcie - czy nie mam racji?

Tak coś w tym jest. Dlatego należy to ustalić. Możemy zrobić tak, ze jeśli znowu powtórzy sie taka sytuacja jak teraz to obie strony maja remis lub jest walka na pieści. Z tym, ze należy powalić przeciwnika używając określonej liczby ruchów - wtedy osoba pierwsza nie bedzie mogła załatwić drugiego graczach w 1 czy 2 ruchach. No chyba, że macie inne pomysły.

[MsLight]

- Widzę, że ostra z Ciebie przeciwniczka, ale ja także mam kilka rzeczy w zanadrzu. Gracjo!
W tym momencie ukazał się biały smok, który rzucił się na Czarodziejskiego konia, który po chwili powrócił do amuletu.
- Możemy walczyć za pomocą tytanów, no i jest jeszcze jedna sprawa - Sine uśmiechnęla się do siebie. - Twój ruch!

[BlackRose]

- I to jeszcze jak ostra - uśmiechnęła się szeroko. - Przybądź! Soul! - wezwała tytana, który po krótkiej chwili pojawił się na polu walki. - Szybko! Zapanuj nad Gracją - rozkazała, a na wypełnienie go nie musiała długo czekać. - A teraz atakuj - wskazała palcem na swą przeciwniczkę.

[Goździk]

//Och, tylko z umiarem jeśli chodzi o tytanów. Nie zróbcie z tego pokemonów. A tak w ogóle to sądzę, że tak dokładnie nie powinno się odnosić dosłownie do tego co napisał przeciwnik. Dam krótki przykład:
A: Uderzam przeciwnika pięścią.
B: Widząc atak schylam się, aby uniknąć ciosu i przechodzę do kontrataku: wykonuję podcięcie i powalam przeciwnika.
MG: Niestety, B nie zdążył wykonać uniku i zaatakować przeciwnika. A, z tego co widać ma dużą przewagę nad leżącym na ziemi, w pełni obolałym B.
B: Szybko przeturlałem się na bok zwiększając dystans. Muszę mieć czas, by odzyskać siły, a zarazem nie przegrać.
A: W tym momencie...
itd.

Jak widać, zawodnicy tylko opisują jakie ruchy wykonują i co chcą zrobić, a MG decyduje jak wszystko się skończyło, na podstawie poprzednich fragmentów walki (zmęczenie, ilość zadanych ciosów itp.), na podstawie bardziej pomysłowego dobrania ataków, obrony, ew. kontrataku, na podstawie elementów losowych (to głównie na początku walki i w ogóle podczas niepewnych zdarzeń), np. rzut kośćmi do gry.